Zanim wyruszymy w kolejną podróż do Koszęcina, chcemy Wam opowiedzieć jak niezwykle ciekawie spędziliśmy sobotni dzień.

Zaczęliśmy od Metamuzeum Motoryzacji. Jakież zaskoczenie, gdy okazało się, że oglądanie i podziwianie pięknej kolekcji starych samochodów jest tylko dodatkiem do licznych interaktywnych doświadczeń przybliżających tajniki techniki i działania samochodów. Ileż było radości, zaskoczeń, śmiechu, prób siły, sprytu i zręczności. Nie uwierzycie! Ale wszyscy uczestnicy wycieczki koniecznie chcieli wszystkiego spróbować. Zwiedzanie tego Muzeum zajęło nam więc więcej czasu, niż planowaliśmy. Było wspaniale. W sekrecie Wam powiemy, ze i dorośli mieli sporo zabawy i radości. BARDZO DZIĘKUJEMY !!! Panu, który nas oprowadzał po Muzeum, pokazywał doświadczenia i miał tak wiele cierpliwości i życzliwości dla naszych dzieci i młodzieży z Trisomią 21. DZIĘKUJEMY! Pomysłodawcy i Właścicielowi Muzeum, który wyraził zgodę na nieodpłatne zwiedzanie i otwarcie Muzeum w sobotę, specjalnie i tylko dla nas.

Z Metamuzeum spacerkiem przeszliśmy do Muzeum Gazownictwa. Tutaj czekał już na nas Pan Wojciech, który z wielką pasją, zaangażowaniem i niezwykle ciekawie opowiedział nam historię gazownictwa i używania gazu w codziennym życiu. Widzieliśmy lodówkę na gaz, stare piecyki i wielkie piece, mnóstwo innych przedmiotów i rzeczy związanych z gazownictwem. Wysłuchaliśmy krótkich koncertów z tańczącymi płomieniami gazu. Niektórzy z nas sami mogli mówić i śpiewać do mikrofonu – obserwując jak zmienia się wraz z wysokością głosu – natężenie płomienia gazu. Szymon i Michał mieli okazję osobiście doświadczyć w którym miejscu złapać łopatę do węgla, by łatwiej było wrzucić ten węgiel do pieca. Byliśmy też w sali przyjęć, gdzie Ewa włączyła nam płytę grającą na polifonie. Instrumencie, z którego słuchano muzykę ponad 120 lat temu. DZIĘKUJEMY!!! Panu Wojciechowi za zaproszenie nas do Muzeum, za oprowadzenie, za niezwykle miłe przyjęcie nas i oprowadzenie po Muzeum. Zdradzimy Wam także, że to Pan Wojciech załatwił nam możliwość zwiedzania Metamuzeum oraz podpowiedział, gdzie możemy zamówić obiad 🙂

Musicie też wiedzieć, że na wycieczce był z z nami profesjonalny Przewodnik Turystyczny – Pan Jerzy Rudawa. To on podpowiedział, co warto jeszcze w okolicy zwiedzić i zobaczyć. Już po drodze, w autokarze przybliżał nam historię i opowiadał ciekawe legendy, opowiastki na temat tego, co mijaliśmy po drodze. Oprowadził nas po starej części Paczkowa, pokazał zachowane warownych wieże i mury obronne, zaprowadził do warownego kościoła św Jana Ewangelisty. Z Jego inicjatywy z Paczkowa pojechaliśmy do Otmuchowa, gdzie zdecydowana większość naszej grupy weszła na wieżę zamkową, by podziwiać niezwykle piękną, jesienną panoramę. Ostatnim punktem naszej wycieczki było Jezioro Nyskie i niewielka miejscowość Głębinów, a w niej najnowsze w naszej diecezji- sanktuarium. Sanktuarium św. Rity, patronki spraw beznadziejnych. Do pobliskiej kawiarni wpadliśmy na kawę, ciastko i lody. W Opolu byliśmy ok godz. 18.00 nieco zmęczeni, ale pełni wspaniałych wrażeń i radości, że moglibyśmy znowu być razem w ten piękny, jesienny, słoneczny, ciepły i jakże kolorowy, mieniący się złotem spadających liści- dzień.

A to wszystko, sam pomysł wycieczki – dzięki Panu Dyrektorowi Gazowni w Opolu! To on zaprosił nas do Muzeum Gazownictwa, podpowiedział, by zajrzeć też do Metamuzeum. Dzięki Panu Dyrektorowi nie płaciliśmy za bilety do Muzeum Gazownictwa i mogliśmy sobie pozwolić na przejazd wygodnym autokarem. Z całego serca, najpiękniej, jak potrafimy: DZIĘKUJEMY!!!

Podobne posty

Twoja opinia