W pierwszą sobotę września, już od godziny 8.00 na placu przed naszym domem było kolorowo i wesoło. Jeszcze ostatnie przygotowania, układania, i kilka stoisk od godziny 9.00 czekało na mieszkańców dzielnicy Nowa Wieś Królewska – naszych nowych sąsiadów. Mamy Natalki i Emilki B. – przygotowały stoliki z zabawkami, książkami, ubraniami, różnymi pomocami. Pani dr Teresa ze swoimi cudownymi Wolontariuszkami przygotowały kolejne stoliki: z kawą i herbatą, ciasteczkami i ciastami, biżuterią, książeczkami i grami. Niezastąpiona Pani Iza i p. Krzysztof zapewnili wspaniałą oprawę muzyczną, a nad wszystkim czuwała i pilnowała – dr Teresa. Pogoda była piękna, było ciepło i słonecznie (niektórzy nawet się trochę spalili 🙂 , humory też dopisały i mnóstwo chęci do zabawy. Przyszli nasi sąsiedzi, pogadali, wypili kawę, kupili trochę zabawek, krzesełka, stoliki. Odwiedziła nas także p. Ewa – „stara”, dobra znajoma, jeszcze z czasów spotkań w Szkole Medycznej (oj, kiedy to było…) i kupiła mnóstwo różnych rzeczy, które ledwie do auta się zmieściły.

Gdy my bawiliśmy się i tańczyli, pili kawę i herbatę – niezmordowani panowie w tym czasie pracowali w drugim kącie placu, wyrównując ziemię, przygotowując plac pod plenerową siłownię. Była też p. Kasia, mama Adasia, która przyjechała aż z Brzegu i która pracując w pocie czoła od rana do późnego popołudnia -wyszorowała całą kalkę schodową. Panom i Pani Kasi- gorąco dziękujemy!

Widać było, jak bardzo nasza stowarzyszeniowa młodzież się za sobą stęskniła, jak wiele miała radości z bycia razem i wspólnej zabawy. Podobało się im w nowym domu i z wielką radością, ustawiając się w kolejce podlewali świeżo posianą kilka dni wcześniej przez p. Bartka – trawę.

DZIĘKUJEMY! Wszystkim, którzy przyszli na nasz „pchli targ- garażową wyprzedaż”. Szkoda, że było nas tak mało i że tak mało przyszło naszych sąsiadów.

Dziękujemy Wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do organizacji tego dnia. Paniom Wolontariuszkom dr Teresy także za przygotowanie kanapek dla panów. Trochę rzeczy udało się nam sprzedać, a to był nasz cel- by opróżnić nasze kartony i zrobić miejsce na nowe rzeczy, przy okazji zdobyć trochę funduszy.

Zostały nam zabawki, ubranka, pluszaki, książki- jeśli ktoś z Państwa chciałby to zabrać, lub miałby komu przekazać – to zapraszamy na Jagiellonów 53. (tel. 500 611 595)

Podobne posty

Twoja opinia