W najbliższą sobotę czekamy na Panów, jak zwykle od godziny 9.00. W tym roku mamy wyjątkowo ciepłą jesień, z czego się bardzo cieszymy, bo wciąż jeszcze wiele jest prac do zrobienia na zewnątrz.

W soboty 15 i 22 października byli Panowie ci, co zwykle, ze stałej EKIPY: Marian, Jerzy, Roman, Konrad, Zbigniew, Piotr, Wiesław, Józef i Sebastian. Kontynuowali rozpoczęte wcześniej prace: fugowali kafelki w hallu, szpachlowali ściany, uzupełniali ubytki w sufitach i kafelkach, sprzątali, obrabiali otwory w dachu po zamontowaniu klapy dymowej i na parterze po zamontowaniu drzwi, regulowali drzwi i okna i wiele innych. Te wszystkie prace tak „niewinnie” wyglądają, ale zabierają sporo czasu, a wiele z nich wymaga fachowej wiedzy i doświadczenia. Jak dobrze, że wśród tej stałej EKIPY są fachowcy i specjaliści. Aż pięciu panów jest elektrykami, jest też Pan z wykształceniem typowo budowlanym oraz Pan specjalista układania płytek. Co byśmy bez nich zrobili ??? Gdyby nie ci nasi wspaniali Panowie – trzeba by ze te wszystkie roboty sporo jakiejś firmie płacić, nie wspominając już o terminach i jakości wykonania. Panowie! – bardzo Wam dziękujemy! i doceniamy!

Przez 3 kolejne soboty o kanapki dbała Pani Ania, mama Natalki. Bardzo Jej za to dziękujemy. Za każdym razem oprócz kanapek były też zawsze babeczki, ciasto. W ostatnią sobotę także p. Jola, mama Ewy, przywiozła całe wielkie pudło pysznych racuchów z jabłkami. Zostały zjedzone w mgnieniu oka 🙂 .

Niemal wszyscy Panowie przyjeżdżają na budowę także w tygodniu, tak jak różne budowlane firmy, które wykonują różne roboty. W tym tygodniu rozpoczął się kolejny etap remontu dachu i kominów, wykonane zostały balustrady przy zejściu do pomieszczenia pod taras, została zebrana i wyrównana ziemia, przygotowując teren do ułożenia kostki brukowej. Zobaczcie, jak wielkie fragmenty betonowych części zostały usunięte z terenu ogrodu i jak optycznie ten ogród się powiększył 🙂 . Jest też już światło na zewnątrz, czujniki p. pożarowe i znaki ewakuacyjne. Zapasowe dachówki zostały przeniesione i przygotowane do częściowego wywiezienia. Słowem: oj, dzieje się, dzieje! I już coraz bliżej widać koniec całego remontu.

Podobne posty

Twoja opinia