Ostatnia droga Pana Dariusza

W ciepłe, wiosenne popołudnie pożegnaliśmy dziś Pana Dariusza, naszego Drogiego Darka.

Skromna uroczystość, tak jak skromnym był Darek. Choć… przecież tak lubił publiczność, ludzi. Miał tylu znajomych, przyjaciół. Pandemia i tą ostatnią drogę Mu zmieniła, tak jak pokrzyżowała życiowe plany… Garstka osób żegnających już na zawsze, w przejmującej ciszy, bez słowa… Ty, który zawsze byłeś taki wesoły, radosny, towarzyski, rozmowny… Odszedłeś tak cicho, zbyt cicho… Na krótką chwilę tę ciszę przerwał śpiew pani Ani: „Ty wskazałeś drogę do miłości, Ty Panie, Ty zmieniłeś świat swym zmartwychwstaniem, tylko Ty jeden wiesz, co w mym sercu dzieje się…” A w naszych sercach smutek, żal…

Podobne posty

Twoja opinia