Dziennik obozowy – odcinek 9

To już ostatnie dni naszego obozu, ale wcale nie zwalniamy tempa. Czasami zastanawiam się skąd mamy na to tyle siły. Nadmorski klimat? A może raczej doborowe towarzystwo? Z pewnością to drugie:) Dzisiejszego dnia odwiedziliśmy fabrykę maskotek pluszowych, gdzie poznaliśmy tajniki ich produkcji. Po pysznym (jak zwykle) obiedzie uczestniczyliśmy w zajęciach muzycznych prowadzonych przez Pana Wojtka oraz rozegraliśmy dwa mecze – grały nogi, ręce, gardła i serca. Wieczór zakończyliśmy kolejną dyskoteką. Zresztą zobaczcie sami…

P.S. A co tam u Was?

Podobne posty

Twoja opinia