Nie samą pracą człowiek żyje…

W minioną sobotę nasi zaangażowani panowie spotkali się w trochę innych okolicznościach niż zwykle. Tym razem nie byli w ubraniach roboczych, nie chodzili ze skrzynkami narzędziowymi i nic nie majsterkowali. Chociaż rozmów o różnych pracach i tak nie brakowało 😉 Tym razem skrzyknęli się, by po południu zebrać swoje rodziny i zrobić po prostu grilla. Chociaż pogoda nie rozpieszczała, bo na dworze padał deszcz, to humory wszystkim dopisywały. Każdy przyniósł coś ze sobą i nagle się okazało, że mamy kilka domowych ciast do kawki i herbatki oraz że poza kiełbaskami na grilla jest też karkówka, boczek i całe mnóstwo różnych sałatek.

Wspólne spotkania co tydzień przy różnych pracach wzmacniają więzi, nasze znajomości przechodzą na całkiem inny poziom niż tylko mijanie się na korytarzach i mówienie sobie „dzień dobry”, po prostu czujemy się jak jedna wielka rodzina 😉 W tej naszej stowarzyszeniowej rodzinie czuje się bardzo dobrze również pani Agnieszka Gabruk, dyrektor ROPSu, która też odwiedziła nas na sobotnim grillu.

Zachęcamy bardzo do angażowania się w działalność Stowarzyszenia w różnym wymiarze, bo naprawdę fajnych ludzi mamy wokół i razem możemy osiągnąć naprawdę dużo!

Related Posts

Twoja opinia